Czy jest coś przyjemniejszego niż pyszne jedzenie??? ;)
No może coś by się znalazło :) ale dla mnie dobre jedzenie to jedna wielka rozkosz. Takie właśnie uczucie towarzyszy mi przy spożywaniu zupy tajskiej, która jest moim numerem jeden!
Jadłabym ją codziennie!
Przygoda z zupą zaczęła się niewinnie, kiedyś w chińskim barze, zjadłam, była OK, ale apogeum osiągnęłam, gdy moja psiapsióła wróciła z wielkiej podróży z Tajlandii i zrobiła wielką tajską ucztę zupną!
Potem myślałam o tej zupie codziennie!!! :) Aż nadeszła chwila, gdy zamówiłam wszystkie orientalne składniki, które wcześniej nie gościły w mojej kuchni, i zrobiłam sama ową pyszność.
Teraz każdemu chciałabym ją zaserwować. Na razie dostaje same pozytywne opinie od konsumentów (wydaje mi się że były raczej szczere:)).
No ale do rzeczy...