Był boom na szparagi, więc ja tak dla odświeżenia.
Szparagi uwielbiam i chciałam zrobić coś pysznego.
Wyszła mała zapiekanka z ciastem filo, który zagościł u mnie po raz pierwszy.
Danie jest proste a ciasto filo jest coraz bardziej dostępne w przystępnej cenie.
Składniki:
- 5-6 płatów ciasta filo
- ok. 30g masła, roztopionego
- pęczek zielonych szparagów
- 6 ziemniaków
- szklanka startego sera żółtego
- 3/4 szkl. śmietany 18%
- 1 jajko
- świeżo zmielony czarny pieprz
- gałka muszkatołowa
- sól
Ziemniaki obieramy i gotujemy w osolonej wodzie do miękkości. Odcedzamy i gnieciemy na pure ze śmietaną i przyprawami. Następnie dodajemy jajko i ser. Ponownie mieszamy wszystko na gładką luźną masę.
Szparagi gotujemy 5 min (wcześniej oczywiście ucinamy twarde końce). Następnie przekładamy do zimnej wody. Wykładamy na papier i osuszamy.
Nagrzewamy piekarnik do 190 st.
Ciasto filo układamy w naczyniu żaroodpornym lub blaszce, smarując każdy płat roztopionym masłem.
U mnie ciasto wystaje poza formę, można je również przyciąć na równo z blachą. Z ciastem filo trzeba ekspresowo działać, ponieważ szybko schnie lub przykryć je ścierką.
Do naczynia wyłożonego ciastem wykładamy masę ziemniaczano-serową i układamy szparagi. Smarujemy masłem.
Zapiekamy wszystko ok 20 min na niskiej półce żeby spód się przypiekł.
Po ostygnięciu, kroimy na kawałki.
Ja nie mogłam się powstrzymać żeby nie spróbować od razu ! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz