4 sierpnia 2014

Fasolka po bretońsku z parówką

Z racji tego, że w dzieciństwie nie znosiłam fasolki po bretońsku z kiełbaską, mama robiła mi ją z parówką.
Była to jedyna "kiełbaska" jaką jadłam i chyba jedyne "mięso" w moim jadłospisie! (aż trudno mi w to uwierzyć teraz:))
Ale smak mi pozostał do tej pory i fasolkę robię z parówką! :)
Moim przepisem przekonałam wielu znajomych do tej potrawy. Jedna z moich koleżanek deklaruje, że je fasolkę tylko u mnie :))



Składniki:

  • 400 g fasoli
  • 5 parówek
  • 1 marchewka
  • 1 cebula
  • 3 łyżki koncentratu
  • sól
  • pieprz
  • cukier
  • majeranek
  • kminek mielony
  • liść laurowy
  • ziele angielskie
  • 1 łyżka mąki
  • masło
Fasolę moczę przez dobę.Następnie gotuję ją do miękkości dodając 4 ziarenka ziela angielskiego i 2 liście laurowe. Podczas gotowania dolewam od czasu do czasu wodę, bo szybko odparowuje. Marchewkę kroję w talarki albo kostkę  i dodaję do gotującej fasoli. Gdy marchewka będzie ugotowana dodaję koncentrat pomidorowy. Parówki kroję w plasterki i podsmażam lekko na łyżce oleju. Jak będą lekko rumiane dodaję je do fasoli. Na tej samej patelni rozpuszczam masło i dodaję pokrojoną w kostkę cebulę. Gdy się już zeszkli, dosypuję mąkę i przez chwilę podsmażam. Cebulę z zasmażką dodaję do garnka z fasolą. Wszystko doprawiam solą, pieprzem odrobiną cukru oraz majerankiem i zmielonym kminkiem. 

Robię czasami wersję czosnkową, dodając 2 ząbki.









3 komentarze:

  1. Ja kiedyś ogólnie nienawidziłam fasolki po bretońsku, ale się do niej przekonałam :D
    Fajny pomysł z parówką!

    Pozdrawiam i w wolnej chwili zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O oo fajny pomysł z tą parówką!! też nie lubię z kiełbasą...a to dla mnie dobra opcja! dzięki Olikowa kucharko :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Może przekonam tym przepisem męża, który (o dziwo!) jako facet nie lubi fasolki z kiełbaską i zawsze robię fasolkę w sosie pomidorowym. :) Ta wygląda bardzo apetycznie :)

    OdpowiedzUsuń