Zaczyna się znowu sezon grzybowy a ja mam pełną zamrażarkę z poprzedniego roku.
Więc muszę opróżniać ją, bo zaraz mąż będzie przynosił nowe dostawy! :)
Dziś wyjęłam paczuszkę i zrobiłam zupę grzybową z dużą ilością młodych ziemniaczków i młodą, słodką marchewką.
Zupa jest klarowna nie zabielana.
W całym domu pachnie grzybami....
Lubicie ten zapach?
Użyłam:
- 1 miseczka grzybów leśnych
- 3 marchewki
- 2 małe pietruszki
- 3 ziemniaki
- 1/2 cebuli
- 1 liść laurowy
- 3 ziela angielskie
- kilka liści selera
- 1 l bulionu warzywnego
- 2 łyżki masła
- sól
- pieprz
Na maśle podsmażyłam grzyby -ok 10 min. Smażyłam je w całości, nie kroiłam na małe kawałki.
Dodałam cebulkę i dusiłam jeszcze z 5 min.
Do gotującego bulionu dodałam grzyby z cebulką.
Marchewkę i pietruszkę obrałam i pokroiłam w mniejsze kawałki. Wrzuciłam do garnka.
Dorzuciłam liść laurowy i ziele angielskie. Gotowałam 10 min.
Następnie pokroiłam ziemniaki w większe kawałki i dodałam do zupy. Włożyłam również liście selera.
Wszystko gotowałam na małym ogniu ok 30-45 min.
Na koniec doprawiłam zupę solą i sporą ilością świeżo zmielonego pieprzu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz